Spis Treści
Strona główna
Początek przygody
Kociekawostki
Historia Choroby
Galeria
|
KICAJOWE PODRÓŻE
Czyli o Kocie, który nie jeździł koleją...
Kicaj nie wychodził na dwór. Bardzo pilnowaliśmy, żeby nie uciekał,
chociaż czasami wyprawialiśmy Mu "wycieczki" - do piwnicy.
Rudzielec uwielbiał przebywać w piwnicy, tarzał się wtedy po podłodze
wzrok jego robił się dziki i odrobinę przerażający. Jednak największą
dla Niego rozrywką było zjadanie pająków. Często wracał z odnóżami
wystającymi z buzi - niekiedy jeszcze się ruszały. Ale to tylko piwnica.
Naszego kota ciągnęło dalej, na trawnik. To marzenie było tak silne,
że Kicaj był nawet w stanie chodzić po dach. Tak więc pewnego dnia
puka do nas sąsiad z Kicajem na ręku mówiąc, że ten wpadł mu przez okno
prosto na łóżko. Jak tego Kicuś dokonał? Do dziś nie wiemy, jedno jest
pewne, Kicaj był dachowcem przez całe swoje kocie życie :)
poprzednie
POWRÓT
następne
|